Rozterki epidemiologa czyli jak wypić małpkę i mieć małpkę...

Pierwsze nasuwające się odpowiedzi to: kupić dwie lub od razu pół basa. Jednak nie o cienki dowcip tu chodzi.
O trzy hipotezy dotyczące tzw. małpiej ospy.
Pierwsza: jest ona środkiem antywojennym. Jak pociągać za cyngiel, naciskać na guzik, kierować tankiem, grać na harmoszce "Kalinkę" czy "Yankee Doodle" na banjo? Gdy priorytetem jest drapanie lub nacieranie się np. Hydrokortyzonem?
Druga: jest ona środkiem mającym na celu sparaliżowanie armii przeciwnika. I tu zonk. Nie udało mi się znaleźć zdjęcia Ojca Narodu strzelającego z wiatrówki.
Poza tym wyglądało by to niepoważnie. A na karabinek sportowy tu się nikt nie nabierze.
Dlatego musi wystarczyć tradycyjna flinta. Może to i dobrze, śruciny pozwalają na większą ilość bakcyli naraz.
Hmm, płonne nadzieje, flinty też nie znalazłem. Dlatego musi nam wystarczyć to co musi. To samo dotyczy Niestrudzonego Budowniczego Dobrobytu Chin, Pana Xi(z dobrobytem Chinczyków trochę gorzej ale poczekamy, zobaczymy:) A ten już na pewno ma najmniej kilka dwururek.
Jest jeszcze trzecia wersja:
Ospa powstała i jest nadal hodowana w licznych laboratoriach rozsianych w świecie. Są całkowicie jawne a ich personel ponoć sami wybieramy a już opłacamy na pewno. Zaś ich głównym zadaniem jest najpierw namnażanie, kontrolowane, zakażanie, obserwacja stadiów, następnie zarażenie jak największej ilości osobników na zewnątrz.
Jak np.tych w ostrej fazie.




A tu pierwszy ze światowych przykładów, zarażeni wychodzą z laboratorium na ulicę by rozsiać wirusa. Widać typowe objawy małpiozy.
Dlaczego akurat ich wybrałem jako pierwszych? Nie chę zostać oskarżony o antymałpizm.



Tu drugi przykład, akurat osobnicy chwilowo wstrzymali się od drapania.



Trzeci przykład, akurat ten z czymś się kojarzy. Osobniki mniej liczne, być może reszta wycieńczona maratonem drapania.



Tu jeden z nich dumnie wskazujący "urobek" jaki udało mu się uzyskać.



Nie moglem też pominąć osobnika od lat uodpornionego na zewnętrzne objawy małpiozy. Zaatakowała jednak jego szczątkowe ośrodki układu nerwowego i mózgowia mimo wieloletniego spożywania dużych ilości środków antyświeżbowych. Finansowanego dzięki częstym wygranym w Totolotka.
Tu, na wszelki wypadek osłania sie przed ew. zakażeniem oraz widać że używa specjalnego dezynfekowanego pojazdu.



O małpa jasna!!! Zapomniał bym.
Pierwsze: w dawnej Polszczyznie(znów oboczność, to dla purystów i z dużej bo to Nasz Język) słowo "małpa" oznaczało... . Tu proszę o podpowiedź:)))
Drugie: jeśli ktoś znajdzie zdjęcie no, wiecie kogo, strzelającego z dubeltówki, proszę o wstawienie.
O ile zaszczycicie mnie komentarzami.
Muszę już kończyć.
Od tego tekstu zaczyna mnie świeżbieć. Hmm. drapać czy wyłączyć telewizor?
No i tak!!! Jak mogłem zapomnieć! O tytułowym utworze, gdzie występuje dżungla z ktorej ponoć wyszły straszliwe małpy.
Jestem to dłużny szanownym czytelnikom. Mimo wyraźnego "zmałpienia" lidera owej grupy.